Wkraczanie w dorosłość daje ogromne możliwości, ale też wiąże się z rosnącymi wydatkami.
Studenci nie potrzebują pieniędzy tylko na samą edukację. Dochodzi do tego koszt akademika, utrzymania i wyjść z przyjaciółmi. Skąd możemy wziąć na to środki? Z pomocą mogą przyjść kredyty i pożyczki dla studentów.
Spis treści
Pożyczki na opłatę studiów – jak to działa?
Wbrew pozorom form finansowania nauki może być sporo. Przede wszystkim dla wielu studentów atrakcyjny jest kredyt studencki. Warto go wziąć, kiedy już na wstępie wiemy, że opłacanie czesnego będzie dużym wyzwaniem i nie będziemy jednocześnie szukać stałej pracy.
Natomiast w sytuacji gdy mamy jednocześnie plany zawodowe, lepiej się poważnie zastanowić. Kredyt studencki jest nisko oprocentowany, ale ostatecznie jest to zobowiązanie, które trzeba spłacić. A co jeśli w trakcie studiów pojawią się kłopoty? Wtedy możemy wziąć pod uwagę również pożyczki dla studentów.
Przeczytaj również: Pożyczka kieszonkowa – nowość w ofertach pożyczkodawców
Jeśli kłopoty finansowe pojawiają się nagle, to niespecjalnie mamy czas na składanie wizyty w banku. Poza tym nie każdy student może liczyć na pozytywne rozpatrzenie wniosku kredytowego. Na szczęście z pomocą przychodzą pozabankowe instytucje finansowe, które przygotowały dla studentów ciekawe propozycje. Pożyczki dla studentów cieszą się popularnością głównie przez brak formalności i łatwą dostępność.
Decydując się na współpracę z bankiem, napotkamy spore wymagania. Z uwagi na to, że nasze dorosłe życie dopiero się rozpoczyna i planujemy studia, nie możemy pochwalić się ani stałą umową, ani nie mamy jeszcze żadnej historii w BIK. Jeśli do tego brakuje żyranta, to już w ogóle nasza sytuacja jest trudna. Kiedy potrzebujemy pożyczkę szybko i wiemy, że w krótkim czasie będziemy mogli ją spłacić, firma pożyczkowa jest warta uwagi.
W zależności od tego, do której firmy się zwrócimy, mamy do dyspozycji pożyczki bez zaświadczeń dla osób od 18 lat albo pożyczki od 20 lat. W pierwszym przypadku możemy dostać wsparcie finansowe nawet wtedy, kiedy dopiero rozpoczynamy studia. Pożyczka dla studenta może dotyczyć czesnego, ale może być związana z innymi nagłymi wydatkami.
Przeczytaj również: Pożyczka bezzwrotna – czy coś takiego istnieje?
Warunki pożyczek dla studentów
Nikt nie będzie pożyczać komuś pieniędzy w ciemno. Dlatego też, starając się o pożyczkę dla studentów, musimy wykazać jakiekolwiek dochody. Firma pożyczkowa musi mieć pewność, że będziemy w stanie spłacić zobowiązanie. Dlatego chcąc uzyskać jak najlepsze warunki, powinniśmy przedstawić wszystkie swoje dochody. W przypadku studentów dochodem może być stypendium naukowe i socjalne, czy umowy o dzieło.
Pożyczki dla studentów w pozabankowych instytucjach finansowych są przyznawane na innych warunkach. Z racji tego, że formalności jest mniej, a my jako studenci bez stałych dochodów wiążemy się z potencjalnym ryzykiem, kwoty, jakie można pożyczyć, są niższe niż przy kredytach bankowych.
W zależności od firmy możemy liczyć na wsparcie do maksymalnie kilku tysięcy. Pożyczka może być od 100 zł do nawet 3000 zł. Inną różnicą z kredytem jest czas spłaty. W pozabankowych firmach finansowych są znacznie krótsze terminy.
Przeczytaj również: Pożyczka w rodzinie – jak zgodnie z prawem pożyczać pieniądze od rodziny?
Nie rozumiem dlaczego w Polsce pożyczki na edukacje nie są tak popularne jak w innych krajach. W większości państw Europy pożyczki studenckie to normalka
“Nikt nie będzie pożyczać komuś pieniędzy w ciemno. Dlatego też, starając się o pożyczkę dla studentów, musimy wykazać jakiekolwiek dochody. ” – a w Anglii, Dani nie ma problemu udzielania pożyczek studenckich, jeszcze niepracujących studentów pierwszego roku ! A tutaj ? Jak młodzi ludzie mają się rozwijać, utrzymać przy obecnych cenach chociażby wynajmu mieszkań ?
100zł ? 3000zł ? co to jest ? I co ten student ma z tym zrobić ? Przecież to są śmieszne grosze..
Czasem takie śmieszne grosze to dla niektórych miesiąc, dwa, a nawet trzy funduszy na przeżycie…
3000zł to już jest jakaś sumka, idealna na start w nowym mieście, kaucje na mieszkanie itp. Nie każdy zaczynający student zdaje sobie sprawę, że nawet po przydzieleniu stypendium pierwsze wpłaty (oczywiście z uwzględnieniem zaległości od października) na koncie ma się dopiero najwcześniej koniec listopada, a nawet często koniec grudnia. A jakoś przecież przez te pierwsze miesiące trzeba żyć
Tak, zupełnie się z tym zgadzam. Dla mnie to było ogromne zdziwienie. Jak ktoś nie ma oszczędności, pierwsze miesiące mogą być ciężkie.
Jakby nie spojrzeć takie inwestycje w studentów są mimo wszystko ryzykowne. Nie wiadomo nawet jak długo pozostanie studentem, jaka będzie jego sytuacja finansowa i tak dalej
Wspieranie młodych to podstawa, powinni przywrócić wszelkie programy takie jak MdM itp. Tylko jestem również za tym, żeby każdy młody miał swojego żyranta, wspierajmy, ale z głową… nie pogrążajmy naszych dzieci na starcie, jeśli wiem, że nie uda im się spłacić pożyczki.