Produktów finansowych jest mnóstwo, a wciąż pojawiają się nowe. Nic dziwnego, że bardzo łatwo się w nich pogubić. Zwłaszcza kiedy ich nazwy brzmią tak podobnie, jak ma to miejsce w przypadku kredytu konsumenckiego i konsumpcyjnego. Polacy bardzo chętnie zaciągają różnego rodzaju pożyczki i kredyty, warto więc dowiedzieć się na ich temat nieco więcej.
Kredyt konsumencki i konsumpcyjny – oba wyrażenia są faktycznie sobie bliskie, ale nie oznaczają tego samego. Są między nimi pewne różnice. W praktyce przeważnie kredyty są jednocześnie konsumpcyjne i konsumenckie, skąd więc dwa pojęcia?
Spis treści
Kredyt konsumencki
Pojęcie kredytu konsumenckiego definiuje polskie prawo i Ustawa o kredycie konsumenckim. Jego wartość jest nie większa niż 255 550 zł. O kredyt konsumencki mogą starać się tylko osoby fizyczne. Nie można go wziąć w związku z prowadząną działalnością gospodarczą. We wspomnianej ustawie wymienia się kilka różnych typów kredytów konsumenckich, więc termin ten jest szeroki. Jako kredyt konsumencki można traktować kredyt bankowy, pożyczki w SKOK-ach i firmach pożyczkowych, czy kredyt odnawialny.
A co zatem nie jest kredytem konsumenckim? Przede wszystkim nie można mówić o nim, jeśli stopa procentowa danego kredytu jest niższa niż te, które powszechnie się stosuje. A zatem chodzi o zakupy na raty 0% albo kredyt z dofinansowaniem. Podsumowując, kredyt konsumencki udzielają zarówno banki jak i instytucje pozabankowe.
Przy podpisywaniu każdej umowy kredytowej, musimy ją dobrze przeanalizować. W umowie o kredyt konsumencki powinny być takie informacje, jak RRSO, oprocentowanie, prawo odstępstwa od umowy, zasady i spłaty, konsekwencje braku terminowości i całkowity koszt i kwota, jaką będziemy musieli uregulować. Jeżeli tego zabraknie, mamy prawo złożyć skargę.
Kredyt konsumpcyjny – czym się różni?
W przeciwieństwie do poprzedniego, kredytu konsumpcyjnego może udzielić jedynie bank. Nie ma też maksymalnej kwoty, o jaką mogą wnioskować kredytobiorcy. Brakuje również regulującej ustawy. Można zatem powiedzieć, że termin ten jest raczej jednym z tych, które stosuje się w języku potocznym.
Trzeba także zaznaczyć, że w przypadku kredytu konsumenckiego musimy zaznaczyć cel, na jaki mają być przeznaczone pieniądze. Z kolei jeśli chodzi o kredyt konsumpcyjny, nie ma takiej konieczności, a pieniądze możemy rozdysponować wedle własnego uznania. Przykładem kredytu konsumpcyjnego będzie kredyt gotówkowy.
Co z kredytem hipotecznym?
Skoro większość kredytów można zakwalifikować jako kredyty konsumpcyjne i konsumenckie, to pojawia się pytanie o kredyty hipoteczne. To specyficzna forma kredytowania, warto więc wiedzieć, co się z tym wiąże. Przed zmianami przepisów w 2011 roku kredyt hipoteczny był rzeczywiście kredytem konsumenckim, obecnie tak nie jest. Jednocześnie są w ustawie zapisy, w których dalej pojawiają się pewne odniesienia do kredytów, które bierze się pod zastaw hipoteki.
Kredyt konsumencki a konsumpcyjny – oprocentowanie
Jedną z zasadniczych kwestii, jakie nas kredytobiorców najczęściej interesuje, jest oprocentowanie. Co ciekawe, w obydwu przypadkach wygląda to dokładnie tak samo. W kredycie konsumenckim i konsumpcyjnym są takie same zasady. Mamy tu do czynienia z szerokim obszarem usług finansowych, więc i oprocentowanie może być różne. Ale nie może być wyższe niż wysokość odsetek, jakie podaje Kodeks cywilny. Oznacza to, że będzie to maksymalnie podwojona suma stopy referencyjnej NBP oraz 3,5%. W roku 2019 było to maksymalnie 10% w skali roku.
Przeglądając oferty kredytów, musimy pamiętać o tym, że pomimo tego, że są pewne granice co do wysokości oprocentowania, to warunki, jakie proponują banki, mogą być różne. Poza tym całkowity koszt kredytu nie jest zależny tylko i wyłącznie od tego, na jakim poziomie są stopy procentowe. W zależności od polityki sprzedażowej instytucja finansowa może zaproponować warunki, które będą dopasowane do naszych potrzeb. Do tego najlepiej sprawdzić wskaźnik RRSO, to on najwięcej powie o tym, ile zapłacimy łącznie.
Jak wygląda spłata kredytu?
Poza oprocentowaniem warunki spłaty zobowiązania stają się najważniejszym czynnikiem, który bierzemy pod uwagę podczas podpisania umowy. W przypadku kredytów konsumenckich zyskujemy prawo, by wcześniej spłacić całość. Oprócz tego w ciągu 14 dni od podpisania umowy możemy od niej odstąpić. Jeżeli natomiast decydujemy się na kredyt konsumpcyjny, musimy ściśle przestrzegać warunków znajdujących się w umowie. Mogą być one różne w zależności m.in. od takich aspektów, jak to, jakie były nasze dotychczasowe relacje z bankiem lub jaka jest polityka wewnętrzna banku. Zatem kredyty konsumenckie dają znacznie większe pole do manewru.
To, co jest wspólne dla obu typów, to konieczność terminowego wywiązywania się z zobowiązań. Podczas podpisywania umowy, dostajemy harmonogram spłat, którego powinniśmy przestrzegać. Jeśli nie wywiążemy się z umowy, to musimy się liczyć z konsekwencjami takimi, jak w pisanie nas do bazy dłużników BIK, naliczanie karnych odsetek i windykacja.