Kiedy słyszymy o spadku, najczęściej przychodzą na myśl jakieś profity. Wierzymy, że dziedziczymy pieniądze lub dobra majątkowe. Ale w praktyce nie zawsze tak to wygląda. W wielu przypadkach dziedziczy się długi, z reguły zupełnie nieświadomie. Na szczęście można się przed tym zabezpieczyć, w jaki sposób?
W momencie gdy sami zaciągamy zobowiązania, jesteśmy tego świadomi. Wiemy, że są efektem naszych działań mniej lub bardziej przemyślanych. Jeżeli nie będziemy ich spłacać lub w trakcie spłaty przyjdzie nam pożegnać się z tym światem, to odziedziczą je spadkobiercy. Pod warunkiem przyjęcia spadku możemy być pociągnięci do odpowiedzialności za długi zmarłego bliskiego. Dzieje się tak dlatego, że w masie spadkowej znajdują się nie tylko dobra majątkowe, ale też wszystkie zobowiązania. Mało tego, wiek spadkobiorcy nie ma znaczenia, toteż nawet nieletnie dziecko może stać się w ten sposób dłużnikiem!
Spis treści
Dawniej i dziś
To, że obecnie możemy uniknąć długów zmarłego to ogromna zmiana i wyjście naprzeciw spadkobiercom. Przed nowelizacją przepisów każdorazowo długi były dziedziczone w sposób prosty. Jeśli w określonym czasie spadkobierca nie złożył odpowiedniego oświadczenia, to całym swoim majątkiem odpowiadał za długi zmarłego krewnego. Dochodziło do mało racjonalnych sytuacji, w których ktoś nagle dowiedział się, że ciotka, czy stryj, z którym nie utrzymywano kontaktu przez kilkadziesiąt lat, umarł i zostawił kolosalne długi. Niejednokrotnie informacja o tym docierała do spadkobiercy po tym, kiedy upłynął czas na składanie oświadczenia. Zatem nie było trudnym, by zupełnie nieświadomie stać się odbiorcą kłopotliwego spadku.
Oczekiwana nowelizacja prawa miała miejsce 18 października 2015 roku. Od tej zmiany przy braku oświadczenia ze strony spadkobiercy, dziedziczy się dług, ale jedynie do wartości odpowiadającej majątkowi zmarłego. Jeżeli natomiast długi przewyższają dziedziczony majątek, to nie trzeba się już obawiać żadnych konsekwencji. Forma ta została określona jako dziedziczenie z dobrodziejstwem inwentarza.
Przeczytaj również: Kto dziedziczy długi po bracie?
Co zrobić, aby długów nie odziedziczyć?
Zakładając, że zmarły nie zostawił po sobie żadnego testamentu, należy postępować według przepisów prawa. W takiej sytuacji spadek trafia w pierwszej kolejności do najbliższej rodziny – małżonka i dzieci. To pierwsza grupa, która musi zastanowić się, co dalej zrobić ze spadkiem, w którym pojawiają się długi. Jeśli zmarły nie ujawnił przed śmiercią wszystkich zobowiązań, to jego rodzina może mieć kłopoty, kiedy przyjmie cały spadek nieświadomie. Warto więc przed przyjęciem takiego upewnić się, że wiemy o wszystkich składnikach majątku, ale przede wszystkim o pasywach.
Od dnia śmierci bliskiego, spadkobiercy mają pół roku na zastanowienie się nad tym, co dalej robić. Jest to maksymalny czas, w jakim musimy udać się do notariusza i złożyć oświadczenie. Na tej podstawie mamy do wyboru kilka opcji. Możemy przyjąć spadek wprost (z całym majątkiem i całymi długami), z dobrodziejstwem inwentarza (długi przyjmujemy do kwoty odpowiadającej wartości pozostawionego majątku) lub odrzucamy spadek i jesteśmy pomijani w linii dziedziczenia, przez co spadek przechodzi dalej. Bardzo ważny jest ten półroczny okres ochronny. Żaden z wierzycieli zmarłego nie ma prawa wymagać od nas żadnej spłaty. Jest to okres, w którym mamy się zastanowić, co dalej będziemy robić.
Przeczytaj również: Czy żona odpowiada za długi męża, a mąż żony?
Odrzucenie spadku
W sytuacji, kiedy wiemy, że zmarły nie pozostawił jakiegokolwiek majątku, za to był w posiadaniu znacznej kwoty zobowiązań, najlepszym rozwiązaniem będzie odrzucenie spadku. Tak samo kiedy mamy go przyjąć z dobrodziejstwem inwentarza. Należy się zastanowić, czy gra jest warta świeczki. Z każdym wierzycielem trzeba się spotkać i po kolei wszystkie sprawy zamykać, to zajmuje czas, energię. W momencie gdy zdecydujemy się na odrzucenie spadku, przejdzie on na kolejne osoby. Najczęściej na nasze dzieci. Wtedy też musimy się w ich imieniu zrzec spadku, by ten przeszedł dalej. Jeżeli wszyscy spadkobiercy odrzucą spadek, trafia on do Skarbu Państwa.
Co jeśli nie wiemy, co zawiera spadek?
Takie sytuacje nie należą do rzadkości. Każdy ma jakieś tajemnice, a niejednokrotnie ze zmarłym nie widzieliśmy się od dłuższego czasu. Chociaż nie zawsze jest to sprawa prosta, zanim podejmiemy decyzję co do przyjęcia lub odrzucenia spadku, możemy zweryfikować, co zawiera. Dowiedzieć się tego można na przykład poprzez zwrócenie się do komornika, aby sporządził spis inwentarza. Odbywa się to na zlecenie sądu i definiuje, jaka jest maksymalna kwota długów, którą może odziedziczyć spadkobierca. W zależności od sytuacji trzeba się nastawić na koszt od kilkuset do kilku tysięcy złotych.
Możemy też wykaz inwentarza zrobić samodzielnie, a następnie złożyć u notariusza. Musimy się nastawić na to, że jest to proces czasochłonny i wymaga to dużej staranności. Jeżeli podczas całego procesu okaże się, że coś celowo zatailiśmy, narażamy się na poważne konsekwencje. W tym będziemy obowiązkowo odpowiadać za długi zmarłego całym swoim majątkiem.
Kolejność dziedziczenia
Bez testamentu spadek dziedziczą spadkobiercy w odpowiedniej kolejności. Dzielą się oni na kilka grup. Odrzucenie przez wszystkich spadkobierców z jednej grupy sprawia, że spadek przechodzi dalej. W pierwszej są małżonek i dzieci, w drugiej rodzice zmarłego i jego rodzeństwo, w trzeciej dziadkowie i pasierbowie. I ostatnią grupą jest gmina lub Skarb Państwa.
O rany, mam nadzieję, że nikt mi takiego spadku nie zostawi, bo roboty z tym co niemiara
Tak, ja polecam nie przyjmowanie spadku od dalekiej rodziny… Mi dziwnym trafem dostało się mieszkanie – oczywiście na początku euforia i radość, po czym dopiero wyszło w jakie bagno się wpakowałem, mieszkanie tak zadłużone.. a aż szkoda gadać. Niech to będzie dla innych przestrogą !